Pałac Tudorów
Sześć pokoleń rodziny Piotra – od założycieli Tomasza i Marty (przyrodnia wnuczka George’a Washingtona) do ich prawnuka, Armistead Peter 3rd – urodziło się, poślubiło i zmarło w pokojach tego historycznego zabytku na wzgórzach powyżej Georgetown.
Zaprojektowany przez architekta Kapitolu (i Domu Octagon), Williama Thorntona, dom pozostał w rodzinie od 1805 do 1983 roku, kiedy to został oddany do fundacji Tudor Place. Jest to jedna z ostatnich nietkniętych w Ameryce miejskich posiadłości z czasów ery federalnej.
Oprócz rezydencji Piotra, murowany budynek posiadał także szereg budynków gospodarczych i ogrodów w różnych stylach. Goście zbliżający się do rezydencji wyruszają żwirowym podjazdem do zielonego kręgu bukszpanu, o którym mówi się, że pochodzi z wycinków z Mount Vernon. Stamtąd, przechodząc przez wejście, znajdziesz się w olśniewającej sali z szybą, która spogląda na Potomac. Wypukłe okna tworzą jedną stronę dwukondygnacyjnego zewnętrznego okrągłego portyku, a druga strona jest otwarta na pogodę przez kolonadę.
Ciekawą cechą dużej kuchni jest podziemna cysterna zbierająca wodę deszczową z rynsztoków dachowych. Cysterna była ogromną wygodą na początku 1800 roku przed budową Washington Aqueduct. Obecnie jest to coś z odpowiedzialności – personel boi się otworzyć i osuszyć, ponieważ zewnętrzna siła wody stabilizuje ściany cysterny i fundament kuchni.
Poza domem, żwirowe spacery rozgałęziają się przez zestaw kieszonkowych ozdobnych ogrodów w kilku różnych stylach. Po zachodniej stronie posiadłości znajduje się duży powóz, który służył do obsługi luksusowych samochodów Petera. Podczas zimnej wojny Armistead Peter 3rd zbudował pod garażem wymyślną osłonę przeciwpożarową, składającą się z sypialni, kuchni, ogromnych zbiorników na wodę i tunelu ewakuacyjnego prowadzącego do ogrodów.
Wpływ projektu Armistead na Tudor Place nie ograniczał się tylko do schronu przeciw bombom. Jako marynarz z granatnika, kiedy system elektryczny w piwnicy został poddany przeglądowi, Armistead 3 dopilnował, aby zostały zainstalowane w taki sam sposób jak niszczyciel (z drutem w rurach wzdłuż sufitu i czymkolwiek). Przed śmiercią Armisteada w 1983 roku zaaranżował otwarcie obiektu dla publiczności jako muzeum. Dziś możesz zwiedzić tereny za darmo lub za niewielką opłatą otrzymać dokumentalną wycieczkę po domu. Okresowe obrzędy Towarzystwa Obscura w Tudor Place pozwolą ci zobaczyć schron przeciwbombowy, którego nie ma na standardowej trasie.
Belmont-Paul Women’s Equality National Monument
Zabytkowy dom z czerwonej cegły przy 144 Constitution Avenue jest tam od 1800 roku, ale jego żywotność, historia i dom Sewella-Belmonta, który został ponownie uznany za narodowy zabytek równości kobiet Belmont-Paul, są godne uwagi. ruchu praw kobiet.
Dom został pierwotnie skonstruowany przez Roberta Sewalla i wyglądał nieco inaczej niż dzisiaj. Pierwszym domem na miejscu był mniejszy budynek połączony z domem wiejskim, ale ewoluował przez dziesięciolecia do obecnego stanu. Mówi się, że spłonął w czasie wojny w 1812 roku, ale został odbudowany i zbudowany przez potomków Sewall, aż został przejęty przez Vermonta senatora Portera Dale’a w 1922 roku, który następnie sprzedał go Narodowej Partii Kobiet w 1929 roku.
Od tamtej pory dom pozostaje własnością NWP, widząc ją przez dziesięciolecia walki o równość, w tym ruchy wyborcze i walkę o równe wynagrodzenie dla kobiet. Pomimo niemal ciągłych problemów z pozyskiwaniem funduszy dla personelu i nadążaniem za naprawami starzejącej się struktury, nadal służy jako główna siedziba organizacji, a obecnie jako muzeum walki kobiet o swoje prawa. Wśród pomników i eksponatów znajdują się popiersie współzałożycieli NWP Alice Paul i biurko Susan B. Anthony.
12 kwietnia 2016 r., Dzień Równego Wynagrodzenia, prezydent Obama nazwał Dom Sewall-Belmont narodowym pomnikiem walki o równość w Ameryce. Była to już narodowa pamiątka historyczna, ale teraz, jako narodowy zabytek równości kobiet Belmont-Paul, dopilnuje, aby odrzucić apokalipsę, ludzie po 100 latach będą mogli spojrzeć za siebie i nigdy nie zapomną czasu, w którym kobiety musiały walczyć. dla ich własnych praw.
Park Fort Reno
W najwyższym naturalnym punkcie w Dystrykcie Kolumbii stał fort, który odegrał ważną rolę w utrzymywaniu armii konfederatów poza stolicą USA podczas jedynej bitwy wojny secesyjnej, która miała miejsce w Waszyngtonie.
Fort Reno stał w dzisiejszej dzielnicy Tenleytown na wysokości 409 stóp nad poziomem morza. Fort był jednym z kilku okręgów, które otaczały Dystrykt, aby strzec się przed atakami Konfederatów, ale te forty poszły poważnie pod osłoną, gdy generał Unii Ulisses S. Grant przeniósł wiele swoich żołnierzy do Petersburga w stanie Wirginia, aby wesprzeć swoją kampanię Overland. Słysząc o stanie fortów, generał Konfederacji Robert E. Lee nakazał generałowi Jubalowi A. Wcześnie zaatakować stolicę z północy. Od 10 lipca do 12 czerwca 1864 r. Oddziały i artyleria z Fortu Reno i pobliskiego Fort Stevens angażowały Konfederatów, aż do Wczesnego ostatecznego wycofania się. Powiedział swoim oficerom: “Nie zabraliśmy Waszyngtonu, ale przeraziliśmy Abe Lincolna jak Piekło”.
Fort został później zdemontowany, a miejsce zostało przekształcone w zbiornik z towarzyszącym mu piaskowcowym zamkiem, otoczonym parkiem Fort Reno. Zbiornik i zamek są ogrodzone i niedostępne dla ludności, jednak zachowany najwyższy punkt naturalny, tuż przy Nebraska Avenue na szczycie niewielkiego wzgórza, został oznaczony tablicą w 2007 roku.
Podczas zimnej wojny Fort Reno stał się gospodarzem “Cartwheel”, jednym z 7 ciągłości miejsc rządowych do wykorzystania w przypadku ataku nuklearnego. Były to wysokie, cylindryczne konstrukcje cementowe zbudowane w celu wspierania ciągłości rządu federalnego w przypadku ataku nuklearnego. Każda z tych konstrukcji została skonstruowana tak, aby miała linię od strony do najbliższego sąsiada w celu komunikacji mikrofalowej.
Wielkie krzesło
Pod koniec lat 50., przed powszechną dostępnością komunikacji masowej, lokalne firmy musiały podjąć drastyczne kroki, aby się reklamować, i to właśnie z myślą o tym, że firma Curtis Brothers Furniture z siedzibą w Waszyngtonie zbudowała The Big Chair.
Ten nie budzący wątpliwości pomnik stoi na wysokości 19 stóp i był kiedyś największym krzesłem w Ameryce. Krzesło było pierwotnie zrobione z drewna, ale po latach bita przez żywioły stał się niestabilny i musiał zostać zdekonstruowany do naprawy. Zamiast zastąpienia drewnianej konstrukcji krzesło zostało przebudowane na aluminium, dzięki czemu ponadprzeciętne meble wystarczą przyszłym pokoleniom. Krzesło zyskało także lokalną sławę wkrótce po jego budowie, gdy artysta Lynn Arnold żył na krześle przez 42 dni bez schodzenia. To musi być wygodne.